Byłam ostatnio na warsztatach literackich, które prowadziła pisarka i właścicielka wydawnictwa. Ćwiczyliśmy razem różne techniki, style oraz słuchaliśmy wykładu o możliwych ścieżkach pisarskich. Poruszyłam z nią temat publikacji i edycji w innym języku i jest ona otwarta na ewentualną współpracę.
Zaleciła, aby ćwiczyć pisanie, pisząc codziennie długopisem po 10 minut. Mówiła między innymi, że kiedy nie trzeba zwracać uwagę na czerwone podkreślenie pod każdym błędem, który komputer wychwyci - to pisze się swobodniej. A zawsze można później tekst przepisać maszynowo. Pomyślałam, że dam sobie szansę. Stuknęłam więc dziś taki tekst, który chodził mi po głowie od kilku lat. Jest nieredagowany, więc może być trochę chaotyczny, ale chcę abyście zerknęły na to i dały mi feedback. Co myślicie o tej próbie?
https://www.smaczniedopasowana.pl/a>
Ponadto dziś rano wkleiłam tekst, który na warsztatach napisałam. Mieliśmy za zadanie opisać to samo wejście osoby do kościoła, ale rozpisane dla trzech różnych postaci. Przeczytałam go też na spotkaniu i został przyjęty dobrze. Uczestnikom i prowadzącej podobał się mój humor. Co wy myślicie?