Babcia Helenka chodziła do kościoła odkąd była brzdącem, wiec kolejna niedzielna msza była dla niej rytuał bez którego obiad nie smakował tak samo. Przechodząc przez drzwi zauważyła, że świece nie są jeszcze zapalone. Niedopuszczalne! Ksiądz Marek by nigdy tego tak nie zaniedbał. Zniesmaczona poszła na swoje zwyczajne miejsce w ławce i czekała na przyjście kolejnych wiernych. Podczas przygotowań do mszy zwróciła uwagę na obecność nowego księdza. Gdzie jest ksiądz Marek ? Nie można teraz, u schyłku jej życia zepsuć tego najważniejszego w tygodniu dnia zmianami.
iness7776
19 czerwca 2025, 21:52Piszesz książkę?
Babok.Kukurydz!anka
20 czerwca 2025, 11:01Czytała byś?
iness7776
20 czerwca 2025, 11:47Jasne, lubię książki 💪