Hej. Dziś wpis z rana miał być wczoraj ale zasnęłam o 22 jak dziecko ... Dzień był dość intensywny. Wstałam o 6 wyszykowałam dzieciaki do przedszkola, powrót dopięłam kawę i poszłam na rower. Zmieniłam sobie trasę na dłuższą i wracając do domu jakieś 800 m od domu rower mi się zepsuł i musiałam iść pieszo... No ale 11 km zrobiłam jadąc ;) po treningu zjadłam kanapki i poszłam do tunelu i w grządki. Oj jest co robić. Przywiozłam dzieci i po południu też dłubanie w ziemi. Wieczorem randka z żelazkiem i sterta prasowania. Padłam. Trzeci wieczór czysty 💪
MENU :
kawa rano / kanapki na śniadanie / kawa i ciastko na drugie śniadanie / obiad - kapuśniak i młode ziemniaki ( foto brak, kcal policzone ) / przekąska musik / kolacja sałatka z wędzonym twarogiem
1703 kcal / 64 bo / 78 tł / 184 w. /
Dziś u nas popadało i jadę znowu do lasu obym coś znalazła ;) pozdrawiam
Alladynaa
11 czerwca 2025, 15:54Pochwal się zbiorami
annna1978
11 czerwca 2025, 12:59Sądząc po jedzeniu i ruchu to zgubisz szybciutko te kilogramy...
falka75
11 czerwca 2025, 07:34Bardzo produktywnie 💪 Brawo za rowerek i jedzonko 👍Uwielbiam wędzony twaróg 😋 i solankowy, i wogóle każdy 😁 Szkoda że u nas tak trudno kupić... Dobrego dnia
zakrecona_zona
11 czerwca 2025, 12:56My sami robimy dla siebie przy okazji wędzenia kiełbasy :)