Hej. Wczoraj miałam okropną noc... Do 1 nie mogłam spać... Rano wstałam pół przytomna. Najważniejsze że nie poszłam w nocy do lodówki 😆
Dziś fajny dzień. Taki intensywny. Rano dzieciaki do przedszkola i pojechałam do lasu na grzyby.
Efekty
co prawda większość do wywalenia bo robaczywe ale ta frajda zbierania bezcenna. Po powrocie śniadanko - sałatka z resztek w lodówce pranie lekki odpoczynek i pojechałam do miasta ogarnąć kilka spraw. Kupiłam jogurt z Biedronce i odebrałam dzieciaki z przedszkola. Pojechaliśmy do fotografa i poszliśmy na bułki do piekarni ;) ja zjadłam półfrancuskie z jabłkiem mmm pycha :) powrót chwila odpoczynku kawka lody a na kolację obiad - udka pieczone ziemniaki i kapustą kiszona :)
Dobranoc :)
aska1277
10 czerwca 2025, 20:15Ooo grzyby :) zazdroszczę pierwszych zbiorów. Ja w zeszłym roku, nie byłam ani razu na grzybach... a uwielbiam chodzić na grzybobranie. Może w tym roku się uda. Miłego wieczoru
ognik1958
10 czerwca 2025, 04:59Hmm tu nie ma co rozpraszać się na bzdetach . Trza wejść w reżim odchudzania przestrzegać go meldować cyklicznie i...systematycznie chudnąć ..ja to uskutecznialem przez kilkanaście miesięcy...konsekwentnie i..skutki tego trwają do dziś bo trzymam to już tylko na pół gwizdka i zapomniałem już co to nadwagą i wstyd przechodzenia się po plaży z falującym brzuszkiem i piersiami a radość z lekkości marszu biegów i tańca dodaje mi skrzydeł czego i Ci życzę....Tomek👍
Alladynaa
9 czerwca 2025, 22:04O rany już prawdziwki 😲😲😲