Lecimy z tym dniem 💪
Wstałam przed szóstą i z jakimś takim totalnym brakiem energii. Ale że dziś dzień wolny to mimo wszystko chęć do życia jest 😅
Podejrzewam, że to moje gorsze samopoczucie to wynik około świątecznego jedzenia: słone/ słodkie / pomieszanie z poplątaniem + błonnik i chyba mimo wszystko za mało wody.
Na wadzie jakaś awaria albo żart ( spóźniony, „po- pryma- aprilisowy”) nie będę się tym przejmować bo wiem, że za kilka dni wszystko się unormuje .
Zrobiłam sobie herbatę malinową i czekając, aż wystygnie wzięłam Omegę 3 popijając wodą. Po herbatce i zaliczeniu kibelka poszłam na spacer połączony z truchtem. Udało się wykręcić prawie 6 tys krokow.
Następnie przygotowałam sobie błonnik z ciepłą wodą i sokiem z cytryny.
Czekając, aż napęcznieje zrobiłam sobie szybką owsiankę ( jem praktycznie codziennie na śniadanie ): 3 łyżki płatków, 10 g mielonych orzechów, 10 g pestek dyni, trochę mrożonych jagód+ mleko.
Nastawiłam pralkę.
Mój błonnik już gotowy do wypicia.
Wypiłam a owsiankę odstawiłam do ostudzenia, napęcznienia i poszłam pod szybki prysznic.
Po jakichś 20-25 min zjadłam śniadanie
I jabłko 🍏, moje ulubione to ostatnio Golden delicious 😋
Z ciekawości policzyłam i to maleńkie bardzo niewinnie wyglądające śniadanie miało około 400 kcal .
Czuję się pełna.
Razem przyjęłam jakieś 7 g błonnika. Było za mało białka, ale nie mam akurat żadnego jogurtu w domu, dlatego tak słabo ( nadrobię to później).
Wyjęłam pierś kurczaka do rozmrożenia na obiad , wyszykowałam się i czas ruszać na zakupy spożywcze.
Dopiero początek dnia, więc później zrobię update.
*edit*
Wracam na koniec dnia, żeby dodać kilka zdań.
Udało mi się zjeść w miarę przyzwoity lunch
A na obiad zjadłam coś bardzo podobnego , bo też grillowaną pierś kurczaka tyle że z ziemniakami i buraczkami. Tyle na temat jedzenia, chodź na tym się nie skończyło .
Wypiłam prawie 3 l wody ( w czym 4 herbaty zielone - bez kofeiny).
Miałam ambitne plany na dzisiaj, ale za dużo to się nie narobiłam. Tyle tylko, że poszłam jeszcze raz na spacer i w sumie dzisiejszy wynik to
Także całkiem nie najgorzej. Obejrzę jeszcze Kanapowczynie i dzień będzie zakończony.
Miłej nocy i do następnego 😘
PACZEK100
2 kwietnia 2024, 17:43Też lubię te jabłka, muszę zakupić, bo dawno nie miałam.