Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
07.06.2025


Witajcie!

Sobota, 3 tydzień zmian na lepsze. 🙂 Na wadze kolejne -0,5 kg. Z ćwiczeniami w tym tygodniu było ciężko, ciężko bo brak czasu lub takie zmęczenie, że nic już się nie chciało. Ale umówmy się, że jako nauczycielka w przedszkolu codziennie mam tyle aktywności ile co niejeden trening.🤣 Tak wiem, że trening jest lepszy, ale muszę wpaść w rutynę. Jak już wpadnę to treningowo będzie dobrze. 

Miłego weekendu życzę!

  • zakrecona_zona

    zakrecona_zona

    8 czerwca 2025, 17:02

    Gratuluję spadku ;)

    • Fiorlaka

      Fiorlaka

      10 czerwca 2025, 20:30

      Dziękuję.

  • aska1277

    aska1277

    7 czerwca 2025, 17:06

    Miłego i dla Ciebie

    • Fiorlaka

      Fiorlaka

      10 czerwca 2025, 20:30

      Dzieki

  • Aria13

    Aria13

    7 czerwca 2025, 09:36

    Powodzenia!

    • Fiorlaka

      Fiorlaka

      7 czerwca 2025, 10:47

      Dzięki

  • PACZEK100

    PACZEK100

    7 czerwca 2025, 08:09

    Brawo ty!

    • Fiorlaka

      Fiorlaka

      7 czerwca 2025, 08:15

      Dzięki

  • ognik1958

    ognik1958

    7 czerwca 2025, 07:47

    Wiesz.... na początku u wielu waga leci szybciutko w dół bo to pozbycie sie "szlamu i wody" później zaczynają sie "schody" a u Ciebie ..na "dzień dobry" tempo umiarkowane ...moze to i Twój "system" taki se ....byleby dawał stałe spadki tak dzień po dniu, miesiąc po miesiącu..... aż do celu ,Hmm...jak wejdziesz w rytm i ..nie wymiekniesz po drodze a system okaże sie.....skuteczny jak tu u innych bywało tu na Vitalce od..2011 roczku .. A ja od początku podpatrywałem innych co im sie udawało i brałem każdy "system" byleby był skuteczny... zwłaszcza w utrzymaniu wagi już po bo schudnąć te 10 kg to mały pikuś gorzej to potem utrzymać i to na latka..... powodzenia👍

    • Fiorlaka

      Fiorlaka

      7 czerwca 2025, 07:59

      Dzięki. Wiesz ze mnie już "woda i szłam" zeszły w pierwszym tygodniu, myślę, że teraz już prawidłowo tłuszcz spada. Mam zapotrzebowanie w granicach 2100/2200 więc jedząc ok 1800 mam deficyt kaloryczny w granicy -300/-400. Ćwiczenia jakie są to są może nie jest to zaplanowany trening, ale zawsze się ruszam czy to spacer czy zabawy z dziećmi... Jestem gorzej zmęczona pod koniec dnia niż mój mąż, który pracuje fizycznie. Po woli do celu to mój "system", próbowałam już wcześniej wiele razy za każdym razem chciałam dużych efektów w krótkim czasie i co po miesiącu, czy dwóch byłam sfrustrowana, głodna i przetrenowania więc rzucałam to w cholerę. Teraz mam cel, diabetolog powiedziała, widzimy się za rok i Pani ma ważyć 63 kg lub mniej. Mam 12 miesięcy żeby zgubić 15 kg. Myślę, że dam radę. Bez mniejszych celów, bez spiny i presji. Spokojnie, na luzie. Pozdrawiam.

    • ognik1958

      ognik1958

      7 czerwca 2025, 17:07

      to se pogrywa ta Pani ....diabetolog jak Cie dopinguje raz na roczek ale cóż moze i bez jej błogosławieństwa schudniesz oby trza sie pilnować na bieżąco i..meldować o sukcesach najlepiej w sposób zwięzły w tabelach bo.. komunikatywnie ja jeszcze sprowadzam to do punktów i widać czy są postepy czy...laba oby i nie....miłego

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.