Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No i juz jest Czerwiec...


Kochane!

Maj zlecial tak szybko ze nie moge w to uwierzyc, i juz mamy czerwiec. Waga spadla (dzis bylo 73,7 kg) i jestem mega szczesliwa bo mielismy duzo roznych spotkan i imprez. Mialam takie dwa tygodnie ze waga sie utrzymywala w miejscu, ale w koncu znowu ruszylo! Czerwiec bedzie tak samo pelny roznych spotkan, no i jedziemy za dwa tygodnie na Glastonbury Festival! Nie moge sie doczekac bo mielismy 2 lata przerwy. Tym razem jedziemy moim autem, wiec o tyle fajnie ze mozemy sobie wyjechac wczesniej i mam nadzieje ze znajdziemy dobre miejsce na namiot. Zalozylam sobie (tak po cichu...) ze fajnie by bylo, gdybym wazyla kolo 73 kg na Glastonbury, i wychodzi na to ze nawet udalo mi sie! Mam nadzieje ze waga nie poszybuje w gore po powrocie bo szkoda zmarnowac moje wysilki, ale bedziemy bardzo duzo tam chodzic wiec moze mi sie uda jakos! Po ostanim festiwalu waga mi spadla bo robilam dziennie jakies 20,000 - 30,000 krokow 😛 Ten festiwal jest przeogromny i mam zamiar trzymac sie tego postanowienia - codzinnie conajmniej 20,000 krokow! Odnosnie mojej diety od Pani Dietetyczki, to dalej jestem bardzo zadowolona. Ewidentnie dalej wszytko pieknie dziala. Naprawde, z niedowierzaniem dzis stanelam na wadze, bo tam bylo juz "73"! Swiat jest dzis piekny haha!

Buziaczki!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.