Jesteśmy w Świętokrzyskiem. Podróż z Drohiczyna przebiegła spokojnie, w Annopolu zjedliśmy bardzo smaczny obiad w knajpie, która nie zachęcała do wejścia. I na dodatek b.tanio! W winnicy jesteśmy jedynymi gośćmi, tu ludzie bywają raczej na weekendy, gdy będziemy wyjeżdżać, nowi przyjadą. Miejsce kipi zielenia i spokojem. Kukulki kukaja naprzemiennie, jesteśmy po degustacji miejscowych win, wybraliśmy lekkie biale, smakujące owocami cytrusowymi. Posiłki robimy sami, jesteśmy na to przygotowani. Jutro dzień odpoczynku, zwiedzimy pieszo okolice z winnicowym psem, który oprowadza gości , jest b.ciekawski i towarzyski. Wczoraj Drohiczyn przeżywał najazd turystów , pojawiły się meleksy, autokary , pojazdy wszelkiej maści. Dzień spędziliśmy nad Bugiem, opaliłam się mimo woli, teraz będziemy podziwiać San.