Wrzucilam zdjecia do chata gpt czekajac jak pijany na flaszke, ze oglosi iz sa postepy wizualne w wygladzie. I sa. Samoocena ostatnio mimo to kiepska. Nadchodzi okres, szarpie sie sama ze soba, a jeszcze dostalam email, ze od sierpnia podnosza czynsz. No szlag mnie trafil z miejsca. Nie moge sie przeprowadzic poki nie zaczne pracowac na 100%, a nie moge bo nie mam zdolnosci, wiec w oczach agencji jestem niewyplacalna. I dupa.
*
Ochlodzilo sie, wiec nagotowalam gar kremu z dyni z mleczkiem kokosowym! Kupilam tez ciasto filo, I jak tylko powyjadam co mam, zrobie børki czy inne cuda niekoniecznie za 1000 kcal. Poki co na kolacje w planach pierozki z kurczakiem i warzywami w papierze ryzowym. Oczywiscie z AF. Razem z truskawkami, wyjdzie kalorycznie ponizej 1900.
*
Silka zaliczona. Chcialam robic nogi, ale tloczno w tamtej czesci bylo, wiec pocwiczylam rehabilitacyjnie ramiona i barki - udalo mi sie zmeczyc;)
*
Sniadanie: jajecznica z salami I serkiem wiejskim
Obiad: Krem z dyni z mleczkiem kokosowym, 2 parathy
Kolacja: pierozki kurczakowo- warzywne, dip sojowy.
PACZEK100
11 czerwca 2025, 15:22Dobrze że widać zmian7 w sylwetce:) Współczuję podwyżki czynszu. A jakie są perspektywy powrotu do prac?y
alexsaskee
11 czerwca 2025, 16:46Do tego samego mam na razie zdolnosc 10% wg fizjo, ale Zus lubi sie uprzec ze wiedza lepiej. Chce sie przekwalifikowac na ich koszt, ale to zobaczymy jak pojdzie..