odchudzam się dla siebie- tak muszę myśleć!
Powinnyśmy to robić dla siebie, jednak to nie zawsze jest silna motywacja, mi nie pomaga.
Odchudzanie się dla innych owszem!
Dla rodziny - by nie gadali że przytyłam, itp. ale by zaczęli jak wcześniej powitanie od "Cześć laska!". To pierwsza opcja a druga to oczywiście dla faceta. Dla byłego - by zobaczył mnie za jakiś czas i żałował, że mnie zostawił, dla obecnego - by go utrzymać, by mu się nadal podobać, w końcu dla wszystkich - by zawsze i wszędzie wpadać w oko.
Poza tym faceci to dranie... Moje kochanie przystawia mi rogi, ale to taki mini dodatak tylko dla mnie. Ku pamięci....
wstydziłam się, odmówiłam, ale już mam jego nr...
Szczegóły we wpisie poniżej.
Tak wstępnie umówiliśmy się na sobotę , na jutro. :)
Ale się denerwuję.
A jeśli chodzi o dietę to próbuję kolejny dzień wyeliminowqćwęglowodany z diety, bo to rewelacja i na mnie działą :) Jak na razie zero węgli.
wstydzę się siebie i odmówiłam spotkania, czy
teraz zagadać?
Przeczytajcie wpis poniżej... I poradźcie Vitalijki :) Potrzebuję chyba więcej odwagi... Czemu sie tak zapuściłam!
wstydzę się siebie i odmówiłam spotkania
To smutne, ale siędzę w domu już tyle czasu, tylko szkoła i dom, no i ewentualnie spożywczy... Ostatnio miałam 3 wieczory gdy nakupywałąm czekoladowych batonów, serki homogenizowane i jadłam o 21-22, przepuściłam ok. 35 zł!! a mam długi do spłacenia... ech...
Poza tym tak się siebie wstydzę że odmówiam pewnemu przystojnemu brunetowi spotkania w ten weekend. Poznany na pewnym portalu, z mego miasta, ogólnie chciałaym pójść ale te nadmierne kilogramy.Gdybym ważyła max. 78 to bym poszła bez wachania, bo nie mam nic przeciwko takim spotkaniom. Poznaje się fajnych ludzi :) A ten facet, woli ścisłości Mateusz,
ma ok. 25 lat (ukończony licencjat), czarne włosy, jasne oczy, miły dla oka zarost, wysoki (196cm) i dobrze zbudowany.... ech...
I sen mi przyniósł info że może kogoś poznam. Bo ja interesuję się snami, ich znaczeniem i spisuję oraz sprawdzam swoje sny już od 2004 roku. Sprawdza się!
Więc tu taki mój ideał na horyzoncie a ja się wacham.... coś poradzicie? Na moim profilu on widział tylko zdjęcia twarzy i 1 z sierpnia 2007 sylwetki, ale waga wskazywała 76-78 kg.... Pomożecie?
Może jednak warto....? Radzicie by iśc i nie przejmować się tymi kilkoma kg więcej bo mu sie i tak spodobałam. :) To miłe... Ale może on sobie już odpuścił...?? jak mam do niego teraz zagadać na tym portalu??
1 dzień już jutro- Boże daj mi bata na siebie!
Może ten bat wkońcu zadziała na mnie. Widzę w lustrze że tak mało mi brakuje... mam kobiece i proporcjonalne krztałty które muszę tylko zmniejszyć... Cel nr 1 to 78 kg (dla mojego kochanie), cel nr 2 to 74 kg (tyle miałam rok temu w kwietniu,byłam very nice), cel nr 3 to 72 kg (tyle udało mi się osiągnąć po pierwszym odchudzaniu, czyli było minus 14 kg) a CEL PODRÓŻY to 68 KG (marzenie...)
17 maja -sobota i nie ma zmiłuj!!
Panie Boże niech już nie będzie zmiłuj i pobłażania z dietą. Od tej soboty głodówka, ile się uda. Ani już minął 3 dzień....
P.S. Mi minie w poniedziałek :P
znów i znów i znów
10 maja nie wyszło, jestem nastawiona że od 14 się uda. Jak najbardziej głodówka!!! Mam w takim razie od 14.05. do 22. 06. równo 40 dni by mieć tak 75-76 kg. MUSI SIĘ UDAĆ!!! .....bo się załamię.... a chcę by mi zazdrośćili! bo i siostry roztyły się i też chcą chudnąć, ale to ja niestety jestem największa...
od jutra nowe życie- witaj PRO ANA!
Muszę wziąć się za siebie bo znów łapię doła psychicznego i tylko jem.... A tu tyle powodów do chudnięcia i okazji by się piękniejszą prezentować :) Pomocy!
DZIEŃ 1/33
Dziś ja i Monika mamy 1 dzień diety bezwęglowodanowej. Za nie całe 5 tygodnii w piątek 2 maja idziemy śiętowaćnasz sukces.
Chcę do tego czasu ważyć 75-76 kg.
A do wakacji koniecznie zejść do 72-74, choć marzy mi się 68... Zostało mi 12 tygodni do wakacji i do pracy, więć trzeba dobrze wyglądać i pewnie się czuć :} Uda mi się, bo mam motywację:}:}:}:}:}:}
dieta bezwęglowodanowa od 30 marca (mam 12 tygodni
do wakacji)
Od jutra zaczynam dietę bezwęglowodanową.
Wcześniej schudłam na niskowęglowodanowej (robiłam odstępstwa) 4 kg w 6 tyg., więc średnio 0,66 kg na tydzień.
Teraz chcę przestrzegać jej lepiej i chudnąć więcej.
Za 12 tygodni koniec roku i wakacje, czas pracy, zabawy i słoneczka, więc ja będę na to przygotowana :):):